Kiedy byłem dzieckiem, miałem swojego w pełni działającego X-winga. Latałem nim. Strzelałem do myśliwców TIE i robiłem beczki, pędziłem korytarzem Gwiazdy Śmierci i oddawałem ten ratujący Galaktykę strzał jeden na milion. Piu-piu! To było wspaniałe.
Moim „X-wingiem” było oczywiście duże kartonowe pudło z wyciętą z przodu dziurą oraz przyciskami i ekranami narysowanymi pisakiem. Samo siedzenie w tamtym pudle i wyobrażanie sobie siebie jako asa w ogromnej kosmicznej bitwie w Star Wars™ było niesamowitą przygodą; taką, w którą dziecko może całkiem wsiąknąć.
Kiedy byłem trochę starszy, miałem swoje pierwsze doświadczenia z oficjalnymi grami lotniczymi ze świata Gwiezdnych Wojen; najpierw na PC, a potem na konsolach. Sprawiły one, że uniwersum Gwiezdnych Wojen widziane z perspektywy pilotów stało się bardziej realne niż kiedykolwiek wcześniej. Byłem zupełnie urzeczony. Do dziś mam bardzo miłe wspomnienia z tych gier i od dawna miałem nadzieję, że ktoś raz jeszcze urzeczywistni tę fantazję przy użyciu całego potencjału współczesnej technologii – z realistycznymi, szczegółowymi kokpitami, w których mógłbym się zanurzyć, z najwyższej jakości grafiką i dźwiękiem, możliwością spersonalizowania każdego statku, żebym mógł się poczuć w nim jak w swoim, z prawdziwą taktyką eskadry i pracą zespołową ze znajomymi, a może nawet ze wsparciem dla wymyślnego sterowania przez zestawy HOTAS i VR? Ale byłoby fajnie, nie?
Na szczęście nie byłem jedyną osobą, która tak myślała. Kilka lat temu niewielka grupa fanów Gwiezdnych Wojen tutaj w Motive zebrała się w miejscowej kantynie, żeby powspominać wspaniałą zabawę w latach 90. przy tych samych grach i zadała sobie pytanie: „Jak wyglądałaby współczesna gra o walkach kosmicznych w świecie Star Wars?” Pytanie przerodziło się w propozycję gry i wkrótce mieliśmy mały, ale entuzjastyczny zespół, który ciężko pracował nad prototypem - chcieliśmy nim udowodnić, jak bardzo angażująca mogłaby być taka gra. Wszyscy, którzy grali w tamten prototyp, byli zachwyceni, a przy pełnym wsparciu EA i Lucasfilm mogliśmy zacząć tworzyć grę, w którą po prostu chcieliśmy zagrać: Star Wars: Squadrons.
Teraz ta gra może wreszcie być także w waszych rękach. Możecie wsiąść do kokpitu X-winga lub myśliwca TIE i nauczyć się, jak naprawdę opanować swój statek, od przekierowywania energii do osłon po doładowywanie silników, żeby wykonać odwrócony manewr „driftu”. Możecie dostosować każdy statek, żeby poczuć się w nim jak u siebie, i odkryć nową, ekscytującą historię z czasów schyłku Galaktycznej Wojny Domowej. Rozwiniesz skrzydła i zostaniesz asem pilotażu w wielu imponujących bitwach w odległej galaktyce.
W ciągu ostatnich kilku lat zespół zagorzałych fanów Gwiezdnych Wojen bardzo ciężko pracował i włożył w ten projekt mnóstwo serca; mam nadzieję, że dostrzeżecie tę miłość w każdej misji fabularnej i każdej bitwie wieloosobowej. A także w figurce Ewoka.
W imieniu całego zespołu Star Wars: Squadrons, DZIĘKUJEMY za wasze wsparcie i za to, że przyłączyliście się do nas w tej przygodzie. A teraz chwyć swój hełm, zablokuj skrzydła w pozycji bojowej i niech Moc będzie z tobą!
Dyrektor kreatywny, Star Wars™: Squadrons